Mądrala
Był mądry, co nikt mu nigdy nie przygadał.
Zawsze wieczorami jednak do gorzałki siadał.
Morał tej bajki to ponurość wszelka:
Jedynym kompanem została mu butelka.
Dewotka
Hulaszczy żywot prowadziła pani dostojna.
Życie wnet minęło, ona jest już bogobojna.
Sumienie dusi, pani modlić się zaczyna.
Gdzież, jak nie w strachu tkwi tego przyczyna?
Bohater
"Tamtemu w zęby, temu cios śmiertelny!"
Chwali się pewien mąż na pozór dzielny.
Nagle z półki obok książka spada w dół.
"Olaboga!" krzyczy heros, chowając się pod stół.
Miłość
"Miłość nie istnieje!" rzecze ten uczony,
Księgi wciąż wertując niby doświadczony.
Przyszła wreszcie pora by i serce przemówiło.
Kiedy się zakochał do ksiąg tęskno mu nie było.
Dziwoląg
Jeden był, co myślał, że jest sam na świecie.
Pomocy wciąż odmawiał "ja poradzę sobie przecie"
Raz wtem straszna choroba przyszła mu w gości.
Pomóc sobie nie dał, umarł w samotności.
Nieśmiałość
Biegał pewien chłopak za dziewczyną młodą.
Uraczony wdziękiem owej oraz jej urodą.
Nigdy nie powiedział jednak, co jest w jego sercu.
Inny z piękną stanął na ślubnym kobiercu.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz